wtorek, 3 lutego 2015

Prolog

Nie. To się nie mogło stać.
         Znajdowałam się właśnie w 1942 roku. I jestem na 6 roku w Hogwarcie.
         Zmieniacz czasu został zniszczony. A ja pozostałam w tym roku bez możliwości powrotu do moich czasów. Żegnaj, 2015 roku! Przynajmniej w tych czasach nasza kochana pani Rowling dokładnie udokumentowała dość dokładnie świat czarodziei. Ale to i tak nie pomoże mi nadrobić tych 6 lat nauki. Na pewno trafię na 1 rok, albo przydzielą mnie do Hufflepuffu, albo do Ravenclavu ( A ja NIENAWIDZĘ nauki! ) , albo...
        DOŚĆ!!! No. Już lepiej. Wdech, wydech. Nie mogę sobie teraz pozwolić na żaden błąd, jeżeli chcę ukryć swoją tożsamość. A olać to! Nikt nie zna mojego nazwiska, bo jestem szlamą. Albo mugolką, która sądzi, że jest czarodziejką. Cóż, to, że zawsze wokół mnie działy się dziwne i nieprzewidziane rzeczy, niczego nie tłumaczy.

***

No, prolog mamy za sobą. Nie mogłam się przemóc, aby go napisać, ale teraz to będzie szło zapewne szybciej i pewniej.
Muszę tylko poinformować, że jutro wyjeżdżam na zimowisko i wracam w niedzielę w nocy. Rozdział we wtorek albo w poniedziałek, jak odpocznę. Miłego dnia (albo nocy) !
Kryty NIekrytyk